Wygrać ligę to za mało

IMG 1266

Poznaliśmy tegoroczne nominacje do Szczakieli czyli nagród PGE Ekstraligi. W oczy rzuca się brak wśród kandydatów do tego wyróżnienia trenera Betard Sparty Wrocław Dariusza Śledzia.

naczelnyW gronie wybrańców są trenerzy trzech pozostałych drużyn, które awansowały do finałowej fazy tegorocznego sezonu ekstraligowego oraz szkoleniowcy Grudziądza i Torunia. O ile zrozumiałymi są nominacje dla trenerów, którzy doprowadzili swoje drużyny do decydującej rozgrywki to brak w tym gronie trenera zdecydowanie najlepszej ekipy sezonu zasadniczego jest zadziwiające.

W uzasadnieniach tych decyzji czytamy, że bezdyskusyjne są wkłady trenerów z miejsc 2-4 w wyniki swoich drużyn. Janusz Ślączka znalazł się wśród nominatów za mobilizację i prowadzenie drużyny, a w konsekwencji utrzymanie w PGE Ekstralidze a Tomasz Bajerski za to, że potrafił trudnymi decyzjami odmienić losy spotkań i mocno się wykazywał w obliczu połączenia w jednym składzie umiejętności różnorodnych zawodników.

Zacytowałem uzasadnienia, bo dla mnie ale zapewne także dla każdego obiektywnie patrzącego żużlowego kibica są one po prostu miałkie. Ja ich nie kupuję. Kuriozalnymi są nominacje dla trenerów zespołów walczących o utrzymanie a nie ma dla zdecydowanego lidera sezonu. Jest nominacja za mobilizację i prowadzenie drużyny a w konsekwencji utrzymanie w PGE Ekstralidze. Cóż to za uzasadnienie? Każdy trener prowadzi swoją drużynę i ją mobilizuje. Trener Śledź też to robił i w efekcie doprowadził swoją drużynę do wygrania ligi. Awans trzech ekip do fazy play-off to jak czytamy sukces także ich trenerów ale bezdyskusyjne zwycięstwo w lidze już nim nie jest. To wg kapituły za mało, aby znaleźć się w nominowanej piątce! Wyróżnione zostało za to utrzymanie się w PGE Ekstralidze. Ktoś to rozumie? Jedną z najistotniejszych miar oceny trenerskiej, menedżerskiej pracy są wyniki prowadzonej przez niego drużyny.

Wygranie ligi jest tak znaczącym sukcesem na który pracuje się cały sezon, że nominacja dla trenera takiej drużyny należy się z urzędu. Zawsze. Pomijanie zwycięskiego szkoleniowca umniejsza randze tej nagrody. Silenie się na inne rozwiązania a zwłaszcza enigmatyczne i po prostu słabe uzasadnienia jest niezrozumiałe. To czy ostatecznie taki szkoleniowiec zostałby nagrodzony to zupełnie inna kwestia ale brak akurat opiekuna najlepszej drużyny podstawowego sezonu w piątce nominowanych jest kompromitacją. Ba, cała czwórka trenerów ekip awansujących do rozgrywki finałowej powinna być wyróżniana nominacjami, bo tymi osiągnięciami na to zwyczajnie zasługują. Uzupełnieniem może być ktoś z pozostałej trójki, bo wskazanie na trenera spadkowicza nie wyobrażam sobie jak można by wytłumaczyć

Do uzasadnienia nominacji dla trenera Betard Sparty Wrocław Dariusza Śledzia nie trzeba szukać wydumanych i niejasnych podstaw. Wystarczy podać jedno zdanie. Zdanie prawdziwe i nie budzące najmniejszej kontrowersji czyli za doprowadzenie swojej drużyny do zdecydowanego zwycięstwa w rundzie zasadniczej.

Kategorią w której pominięto trenera z Wrocławia jest Najlepszy Trener/Menedżer Sezonu.

 

 

Tadeusz Malinowski

Mam zaszczyt kierować najstarszym w polskim Internecie wydawnictwem o żużlu. Zapraszam do naszej redakcji kibiców i pasjonatów żużla.

20

Dziękujemy, że jesteście z nami!